W tym artykule przyglądamy się sytuacji w której klient przysyła strony gazet do druku w JPG, a na prośbę o PDF, nie generuje plików poprawnych dla druku gazet, tylko przysyła JPG zagnieżdżony w PDF.
Opis grafiki: Po lewej stronie grafika wektorowa: w powiększeniu nawet do 1500% elementy są ostre, po prawej grafika rastowa, gdzie przy powiększeniu pojawiają się piksele
Właściwie z grubsza możemy chyba rozdzielić dwa typy drukarni: takie w których ważna jest jakość obsługi klienta i takich w których jest to drugorzędne. I nie, nie zamierzamy tutaj nikogo ganić, ani krytykować, ani tym bardziej obrażać i uważać, że jedna jest lepsza od drugiej.
Lepsza wyższa jakość obsługi, czy niższa cena?
W rzeczywistości oba rozwiązania są ważne i potrzebne, o ile są dobrze akcentowane, tj. o ile sygnalizowane jest w nich podejście do klienta, co najczęściej ma miejsce. Drukarnie bardzo tanie, często równa się zautomatyzowanie wielu procesów i ograniczenie kontaktu z klientem. Drukarnie droższe podejście często mają inne. Właściwie to najczęściej drukarnie w których bardzo ważna jest obsługa klienta, są skierowane do klientów biznesowych, czyli np. drukarnie wysokonakładowe, bądź proponujące nieszablonowe rozwiązania, więc są z myślą o klientach, którzy wykonują zlecenia droższe i nauczeni doświadczeniem wolą zapłacić więcej, aby mieć większą pewność, że pliki zostaną wydrukowane poprawnie. Zaś te, w których obsługa jest drugorzędna, najczęściej skierowane są do klienta masowego, detalicznego, który oczekuje niskich cen, a w przypadku błędów w druku, strata jest na tyle mała (np. druki detaliczne za kilkadziesiąt zł), że klient wykona odpowiednie poprawki i wydrukuje publikację raz jeszcze.
Druk najtańszy ostatecznie nie zawsze najtańszy
Zdarzają się oczywiście klienci, którzy poszukują najtańszych rozwiązań, nie zważając na jakość obsługi i kończy się to często tak jak w przypadku jednej z firm, która sprzedawała produkt w jednej z sieci marketów w pudłach na których wydrukowane były pliki podglądowe, czyli wszystko było rozpikselowane i ze znakami wodnymi. Druk był wysokonakładowy, więc najpewniej wykonywany w Chinach (bo pewnie taniej), gdzie nikt nie zwracał uwagi na jakość. I choć ostatecznie to klient odpowiada za przesłane materiały, to w drukarniach nie najtańszych takie rzeczy są wychwytywane i zwracane do zmiany – po to, aby produkt, jaki otrzyma klient był wysokiej jakości, bo klient zadowolony, to klient powracający.
Specyfika druku gazetowego/prasowego
Ten zawiły wstęp na temat działania drukarni, w tym drukarni gazetowych i prasowych, nie pojawia się bez powodu – druk gazetowy, prasowy to druk przede wszystkim biznesowy i wysokonakładowy, droższy niż kilkadziesiąt, czy kilkaset zł. Ważne zatem dla klienta powinno być to, aby jakość obsługi była na wysokim poziomie. Z takiego założenia wychodzimy przynajmniej w drukarni gazetowej DWP, gdzie weryfikacja materiałów to jeden z ważniejszych kroków. I nie bez powodu. Ilość wychwytywanych błędów, może być liczona w setkach jak nie tysiącach. Od rozpikselowanych zdjęć, nawet po błędy ortograficzne, bądź techiczne (jak niezmieniona data w gazecie). Staramy się takie rzeczy wychwytywać… i dlatego zwracamy szczególną uwagę na to, czy czcionki w pliku są zagnieżdżone poprawnie, tj. powinny być zamienione na „krzywe”. Więc na pewno nasze usługi nie są najtańsze na świecie, ale porównując straty jakie zaoszczędziliśmy Klientom z powodu wychwyconych błędów – na pewno warte są ceny.
No, ale właściwie po co taki przydługi wstęp i informacja i procesie weryfikacji?
Ponieważ jeśli profesjonalne studia graficzne i graficy podsyłają pliki zgodne ze specyfikacją, to osoby nie zajmujące się taką grafiką mają z tym problem. Działy graficzne naszej drukarni gazetowej DWP starają się wychwytywać największe problemy i instruować jak nanieść poprawę (lub pomagają w tej kwestii), ale jest jeden problem, który pojawia się powszechnie: strona przysłana jako JPG, a po prośbie, aby był to plik PDF, wrzucenie strony JPG do PDF-a. A to nie rozwiązuje problemu.
Specyfika plików PDF w druku gazetowym/prasowym
Pliki PDF to standard wymyślony przez firmę Adobe, pierwotnie powstał w konkretnym celu: aby plik finalny wyglądał tak samo na komputerze i w druku, aby grafik, który przesyła plik do druku, otrzymywał później publikację wydrukowaną w identyczny sposób, łącznie z idealnym odwzorowaniem kolorów (np. możliwość dodawania kolorów Pantone). Pliki PDF pozwalają zagnieżdżać czcionki, zamieszczać pliki wektorowe i rastowe. Zatem dobrze przygotowany plik PDF jest gwarancją, że publikacja (a zwłaszcza gazeta) będzie dobrze wydrukowana.
Ponieważ to firma Adobe stoi za formatem PDF, nie powinno dziwić, że narzędzia tej firmy najlepiej radziły sobie z przygotowywaniem tych plików. Bardzo dobrze radzą sobie z nimi programy takie jak Adobe Illustrator, Adobe Indesign, Adobe Reader, Adobe Acrobat. Oczywiście to nie jedyne programy, jednak przez lata to one wyznaczały standard z racji poprawnego przygotowywania plików. Zwłaszcza za czasów, gdy za pakiety Adobe płaciło się raz, a nie w formie subskrypcyjnej.
Ale nie wszyscy klienci korzystają z programów typu Illustrator, czy Indesign, czy nawet Corel, czy Affinity, część sięga po inne programy, które w różny sposób radzą sobie z przygotowywaniem plików do druku, czasem wręcz nie radzą. Pozornie plik wygląda w porządku, ale przyglądając się technicznie bliżej, może okazać się, że plik zawiera mankamenty, które mogą spowodować, że wydruk gazety będzie z błędami.
Rasteryzacja strony gazety to błąd
Najczęstszym problemem jest sytuacja w której program graficzny spłaszcza i rasteryzuje taką stronę gazety w PDF. Co oznacza „rasteryzacja”? Zamiana wszystkiego na piksele. Pozornie wszystko jest w porządku, w praktyce otrzymujemy plik JPG zamieniony na PDF. Taki plik traci jedną z największych zalet pliku PDF jakimi jest bez wątpienia zagnieżdżenie czcionek, bądź (co bardziej bezpieczne) przechowywanie czcionek w formie „krzywych”. Dlaczego? Grafika rastowa to około 300 DPI, grafika wektorowa to w końcu nieskończenie wiele DPI. Dlatego tak ważnym jest, aby tekst nie był zrastowany.
Tekst zrastowany w druku gazetowym nie jest dobry
Ale po czym właściwie rozróżnić tekst zrastowany od wektorowego? Jeśli powiększymy tekst do 1000% i będzie rozpikselowany – to zrastowana grafika, jeśli będzie ostry jak żyleta – najprawdopodobniej będzie to grafika wektorowa. I to właśnie ta właściwość czyni PDF-y tak wyjąkowe: czcionka ma bardzo wysokie DPI, tekst tym samym będzie ostry i czytelniejszy. Dlatego przy małym tekście – a taki jest przede wszystkim w projektach gazetowych.
A co jeśli ktoś ma tylko grafiki rastowe?
W takiej sytuacji rozwiązań jest parę. Przede wszystkim jakiej wielkości czcionek to dotyczy? Jeśli małych, poniżej 12 pkt, należy mieć na uwadze fakt, że druk może nie być idealny. Zaś gdy mały czarny tekst jest wieloskładnikowy, czyli składa się z mieszanin kolorów cmyk, yellow, magenta, czarny, wtedy tekst może stać się nieczytelny – wystarczy, że jeden z kolorów minimalnie się przesunie, co przy wyższych nakładach jest możliwe. To wpływa na efekt rozmazania, braku czytelności.
Pierwszą możliwością jest przegrzebanie wszystkich opcji i próba dokopania się funkcji, która pozwoli zapisać czcionki w formie zagnieżdżonej bądź krzywych.
Drugą opcją jest wygenerowanie plików w większej jakości niż 300 DPI, np. 1500 DPI – może się okazać, że w takiej sytuacji DPI zdjęć się nie zmieni, ale już czcionek i owszem, i będzie to dobry punkt wyjściowy do przerabiania pliku przez nasze działy graficzne.
Trzecią z możliwości jest po prostu przepisanie gazety, tj. plików do druku Jest to jednak w praktyce równoważne z projektowaniem gazety, a właściwie jej odtwarzaniem.
Czwartą możliwością jest przyjęcie do wiadomości, że w części nakładu tekst może stać się nieczytelny i raczej stanie się mało czytelny. Zwłaszcza mały. Jest to rozwiązanie z którego profesjonalne drukarnie raczej nie chcą korzystać, gdyż może być to równoważne z utratą klienta przez uzyskanie słabej jakości wydruku. Zdecydowanie jest to najgorsza możliwość od której należy stronić. Przynajmniej przy druku gazetowym.
Dlatego jeśli z plakatem w której wszystkie litery są duże – problem generalnie nie jest duży, to już w sytuacji w której wszystkie pliki gazety przeznaczone do druku są w formie JPG, skazuje to generalnie projekt na stratę, albo przymus przerabiania go.
Dlaczego wrzucenie pliku JPG do PDF-a nie satysfakcjonuje profesjonalnych drukarni?
W ten oto sposób docieramy do puenty i odpowiedzi na pytanie, dlaczego wrzucenie pliku JPG do PDF-a nie satysfakcjonuje profesjonalnych drukarni? Dlaczego? Bo taki plik jest finalnie słabej jakości.
Jeśli jest taka możliwość, dbajcie o to, aby przesyłane pliki gazety do druku miały jak najwięcej wektorów, a rastrami były co najwyżej zdjęcia do artykułów. Będzie to z korzyścią dla wszystkich.